Obsługiwane przez usługę Blogger.

Zadania szachowe: najciekawsze, najsłynniejsze, naj... (IV)


 Źródło: flemingsbond.com

 

Wielcy mistrzowie szachowi, w ramach odskoczni od intensywnych i czasochłonnych "treningów" oraz gry turniejowej, również próbowali swoich sił jako twórcy zadań szachowych różnego typu. Takie postacie świata szachowego jak Adolf Anderssen, Wilhelm Steinitz, Emanuel Lasker, Jose Raul Capablanca czy Max Euwe, by tylko wymienić kilku z nich, poświęcali się nie tylko żmudnej, analitycznej pracy przy szachownicy, ale też starali się poznać artystyczną część szachów, do jakiej można zaliczyć problemistykę.

 

Chciałbym zaprezentować dwa krótkie zadania; ich poziom trudności raczej nie powinien odstraszać i sądzę, że początkujący szachiści również poczują frajdę, rozwiązując oba zadania.

 

Autorem pierwszego z przedstawionych niżej zadań jest legendarny amerykański szachista doby XIX wieku Paul Morphy. Kto interesuje się szachami już od dłuższego czasu, to z pewnością miał już okazję spotkać się z tą postacią. Morphy łączył w swojej grze efektywność z efektownością i oba te składniki można też znaleźć w poniższej pozycji. Fama głosi, że Amerykanin ułożył to zadanie jeszcze w wieku dziecięcym, mając zaledwie 10 lat. Cóż, w każdej plotce jest ziarno prawdy - jeśli weźmiemy pod uwagę, że Amerykanin jest uznawany za szachowego geniusza, to nie zdziwiłbym się gdyby to była prawda.


Pierwszy rzut oka na pozycję i można stwierdzić, że gdyby czarny goniec nie stał na polu b8, to białe mogłyby zamatować z łatwością, wykonując ruch wieżą na pole a7. Nasuwa się pytanie - czy białe mają możliwość sprowokowania czarnych do wykonania posunięcia swoim gońcem? Czarne mogą też wykonać ruch swoim pionem z pola a7, np. a7-a6 i w takim wypadku białe nie mogłyby tak szybko zamatować. Ta pobieżna analiza pozwala nam nakreślić zarys planu - ograniczyć czarnym możliwość ruchu pionem a7 i jednocześnie wymusić na nich ruch gońcem. 

 

Białe do realizacji tego planu wykorzystują do tego pewien "trik", jego znalezienie zostawiam już czytelnikom:


BIAŁE ZACZYNAJĄ I MATUJĄ W SWOIM  DRUGIM POSUNIĘCIU 


PAUL MORPHY, 1856 r.

 



Autorem drugiego zadania z tego posta jest czwarty mistrz świata w szachach Aleksander Alechin. Ten wielki szachista słynął ze swojego "szóstego zmysłu taktycznego", dzięki któremu sięgnął po najwyższe trofeum w szachach. Akurat poniższa pozycja nie wymaga bardzo głębokiego liczenia wariantów, ale może lekko dać w kość, jeśli się nie zna motywu przewodniego.

 

Białe mogą wygrać w tej pozycji na wiele różnych sposobów, ale cały myk tego zadania polega na jak najszybszym osiągnięciu wygranej - w tym przypadku w trzecim ruchu białe wykonują posunięcie matujące.

 

BIAŁE ZACZYNAJĄ I MATUJĄ W SWOIM TRZECIM POSUNIĘCIU


ALEKSANDER ALECHIN, 1925 r.

 


 

Łamigłówki szachowe (V)

 

Źródło: chess24.com

 

Dziś prezentuję krótką i zdawałoby się nieskomplikowaną łamigłówkę szachową. Niemniej, jak ktoś mądry kiedyś powiedział, geniusz tkwi w prostocie. W moim przypadku musiało minąć troszkę czasu żebym w ogóle się zorientował, o co chodzi w tym zadanku. Samo polecenie jest również dość "nietypowe" i raczej mąci bardziej w głowach, niż pomaga naprowadzić na właściwy trop.

 

Wskazówką niech będzie fakt, że trzeba mieć spostrzegawcze oko, by wychwycić pewien niuans, tkwiący w tej pozycji.

 

 MAT W 0 (słownie: ZERO) POSUNIĘCIACH

 


 

Bobby Fischer i porady dla początkujących

 


Bobby Fischer pod koniec lat sześćdziesiątych, już jako czołowy szachista świata, prowadził niewielki dział szachowy w amerykańskim miesięczniku Boys Life. Jak można wyczytać w internecie i jak też tytuł gazety częściowo sugeruje, główną grupą docelową tego czasopisma byli chłopcy w wieku 6-18 lat. Treści, zawarte na łamach tej gazety, miały na celu dostarczać rozrywki, krzewić pozytywne wzorce i  wartości oraz rozbudzić różnorakie pasje u młodych czytelników. 


Na przestrzeni lat 1966 -1969 Fischer pomagał w realizacji tej, jakby nie patrzeć, szlachetnej misji, dzieląc się swoją wiedzą i radami w kąciku szachowym. Formuła tego działu szachowego była dość elastyczna, zarówno jeśli chodzi o systematyczność jego prowadzenia - amerykańskiemu arcymistrzowi zdarzały się okresy przestoju, kiedy przez kilka miesięcy nie publikował nic, jak również w kwestii jego zawartości. 

 

Amerykański szachista odpowiadał na pytania czytelników, bez znaczenia czy treść tych pytań wskazywała na to, że ich autorem jest początkujący czy zaawansowany szachista, analizował też swoje partie, wybrane partie innych szachistów oraz, od czasu do czasu, nadesłane partie czytelników, dorzucał też często zadania szachowe do rozwiązania (maty w dwóch, trzech posunięciach, maty pomocnicze, kombinacje). Bywało też, że można było wygrać nagrody za szybkie nadesłanie prawidłowych rozwiązań zadań, przykładowo zdjęcie Fischera  z jego autografem.


Poniżej, pod grafiką, zamieszczam artykuł Fischera kierowany głównie do młodych osób, zaczynających swoją przygodę z grą królewską, choć niewykluczone, że również bardziej zaawansowani szachiści wyniosą z jego lektury nową wiedzę.



Tak wyglądała przykładowa czołówka działu szachowego, redagowanego przez Fischera

Źródło: czasopismo Boys Life, nr 04/1968 

 

Jeden z naszych czytelników napisał do mnie z prośbą o udzielenie rad, jak grać w szachy aby zwyciężać. Powołam się zatem na moje doświadczenie i podzielę się z nim oraz ze wszystkimi czytelnikami, kilkoma pożytecznymi, w mojej ocenie, wskazówkami:

 

1. SKONCENTRUJ SIĘ

 

Szachy wymagają całkowitej koncentracji. Przykładowo, kiedy rozgrywam partię, staram się utrzymać mój umysł całkowicie na toczącej się grze. Zawsze staram się dać z siebie wszystko - to znaczy, że chcę wygrywać. W przypadku przegranej nikt nie jest zainteresowany wymówkami. Wiele osób, grających w szachy, korzysta jedynie z niewielkiego fragmentu swoich możliwości umysłowych, podczas gdy reszta ich umysłu skupia się na innych rzeczach, wędrując po manowcach. 

 

2. MYŚL DO PRZODU

 

Nie ulegaj pierwszym impulsom kiedy przychodzi do wykonywania posunięć. Staraj się myśleć perspektywicznie, wizualizować jak twój przeciwnik może odpowiedzieć. Pamiętaj o zasadzie dotknięta idzie - jest to niezmiernie ważne dla twojego rozwoju szachowego. W przypadku gdy dotkniesz jakiejś figury, musisz wykonać nią ruch; więc jeśli czujesz, że brakuje ci samokontroli i dyscypliny, możesz wypróbować trik z siedzeniem na swoich dłoniach - stosował go były mistrz świata Wasilij Smysłow. Poniżej przedstawiam jeden z typowych błędów tego gatunku:

1. e4 c5 2. d4 cxd4 3. Sf3 - białe chwilowo tymczasowo piona w zamian za możliwość szybszego rozwoju i wprowadzenia figury do akcji
3...e5


Grający białymi może być teraz przekonany, że czarne zagrały niedokładnie (blunder) i oddały piona z kolumny e za darmo, więc łapią przynętę i grają 4. Sxe5 
ale jeśli spojrzymy dokładniej to widzimy, że to białe popełniły duży błąd: 4...Ha5+ z następnym Hxe5 i białe są praktycznie "skończone". Białe mogły z łatwością uniknąć tej pułapki, gdyby tylko "pomyślały do przodu".


3. ANALIZUJ

 

Studiuj partie mistrzów w książkach i czasopismach szachowych.  Połącz swoją analityczną pracę z grą praktyczną przeciwko silniejszym przeciwnikom. Dysponując młodym, świeżym (w znaczeniu chłonnym, łatwo łapiącym wiedzę - przyp. red.) umysłem powinieneś w ten sposób w niedługim czasie łatwo pokonywać starszych. Oczywiście poświęcaj szachom tak dużo czasu, ile jesteś w stanie sobie wygospodarować.


4. UCZ SIĘ NA BŁĘDACH

 Zapisuj swoje poważne partie (turniejowe, meczowe - przyp. red.), korzystając z szachowej notacji algebraicznej bądź notacji opisowej. W ten sposób możesz w późniejszym czasie prześledzić przebieg danej partii szachowej i znaleźć momenty, w których popełniłeś błędy, jeśli nie jesteś ich jeszcze świadomy w momencie gry. Dzięki temu zmniejszasz prawdopodobieństwo, że przegrasz kolejną partię w ten sam sposób, co poprzednie rozgrywki. Były szachowy czempion globu z Kuby Jose Raul Capablanca powiedział kiedyś, że od pewnego momentu lubił przegrywać bardziej niż wygrywać, ponieważ więcej uczył się ze swoich przegranych niż wygranych partii ! (Fischer trochę sparafrazował cytat Kubańczyka, który brzmi w oryginale - You may learn much more from a game you lose than from a game you win. You will have to lose hundreds of games before becoming a good player, przyp. red.)

Max Weiss - geniusz nieznany (I)


 

Max (Miksa) Weiss - jeden z nielicznych zachowanych portretów tego szachisty

Źródło: de.chessbase.com

 

Przygodę z szachami Austriak rozpoczął w wieku około dwunastu lat - w tym czasie nauczył się zasad gry. Trzeba przyznać, że zestawiając to z dzisiejszymi realiami jest to dość późno na naukę, jeśli myśli się poważnie o osiąganiu sukcesów turniejowych. Dawniej nie stanowiło to jednak większej przeszkody, bywały i przypadki, gdy 16-latkowie uczyli się podstaw gry królewskiej i stawali się wybitnymi szachistami (np. Harry Pillsbury)

 

Weiss studiował matematykę oraz fizykę w Wiedniu - można przyjąć, że jego predyspozycje do ścisłych przedmiotów pomogły mu w rozwoju umiejętności szachowych, a trzeba przyznać, że w grze królewskiej czynił szybkie postępy. W wieku 23 lat wziął udział w krajowym turnieju szachowym, rozgrywanym w austriackiej miejscowości Graz, z udziałem czołowych szachistów austriackich. Turniej ten wygrał.

 

Max Weiss, w odróżnieniu od "romantyków szachowych", grających najczęściej gambitowo, w myśl zasady najlepszą obroną jest atak, prezentował raczej ostrożne, bezpieczne podejście do rozgrywania partii szachowych; bez zbędnego ryzyka i fajerwerków szachowych, ale za to z solidnością i dobrą defensywą. W nomenklaturze szachowej przyjęło się nazywać styl gry, oparty na powyższych założeniach, jako tzw. szkołę wiedeńską.  W późniejszych latach taką charakterystykę gry przejął i prawie że do perfekcji opanował jego rodak Carl Schlechter - Weiss stanowił zatem pewnego rodzaju inspirację dla młodszego szachisty.


Przeskakując nieco w przyszłość, największym sukcesem Weissa było zwycięstwo w, iście maratońskim, turnieju szachowym, rozgrywanym w ramach Szóstego Amerykańskiego Kongresu Szachowego w Nowym Jorku w 1889 roku. Od marca do maja, na przestrzeni ponad dwóch miesięcy, najlepsi szachiści świata rywalizowali o prawo do gry o "szachowy tron" z ówczesnym czempionem Wilhelmem Steinitzem - zwycięzca turnieju miał zyskać prawo do uczestnictwa w meczu o szachowe mistrzostwo świata.


Paradoksalnie po tym życiowym sukcesie Austriak wycofał się z turniejowej gry szachowej i zakończył karierę międzynarodowego szachisty.  Co prawda dalej uczestniczył aktywnie w życiu społeczności szachowej w Wiedniu i generalnie w całej Austrii - sporadycznie brał jeszcze udział w krajowych turniejach, bywał też stałym bywalcem wiedeńskich kawiarenek szachowych, ale już w poważnych zawodach międzynarodowych nie wziął udziału. Szachy z pewnością dużo utraciły na decyzji Weissa, można tylko gdybać jakie osiągnięcia przypadłyby jeszcze w udziale tego szachisty, gdyby kontynuował swoją karierę zawodniczą.


Poniżej wrzucam jedną z ciekawszych partii Weissa, rozegraną w ramach turnieju nowojorskiego w 1889 roku. Jego rywalem w tej rozgrywce był Joseph Henry Blackburne, brytyjski mistrz szachowy, zaliczający się ówcześnie do ścisłej światowej czołówki. Austriak wykazał się w tej partii chirurgiczną precyzją w rozgrywaniu końcówki, wykorzystując niedokładności przeciwnika.  

Komentarzy do tej partii udzielił Wilhelm Steinitz: 

 

JOSEPH HENRY BLACKBURNE - MAX WEISS, NOWY JORK 1 KWIETNIA 1889 ROKU

 

1.e4 e5 2.Nf3 Nc6 3.Bb5 Nf6 4.d4 exd4 5.O-O Be7 6.Re1 ?!

 

Steinitz: "Odejście od standardowego przebiegu gry w tym wariancie, który, podobnie jak inne odgałęzienia, pozwala białym uzyskać nie więcej niż tylko równą grę."


POZYCJA PO SZÓSTYM RUCHU BIAŁYCH

 

6...O-O 7.Nxd4 Nxd4 8.Qxd4 d5 9.exd5 Nxd5 10.Bc4 ?
 

Steinitz: "To nie jest dobry plan, wprowadzenie do gry nowej figury, np. Sc3, było znacznie lepsze."

 


POZYCJA PO DZIESIĄTYM RUCHU BIAŁYCH

 

10... Be6 11.Bxd5 Bxd5 12.Nc3 Be6 13.Qe4 c6 14.Bf4 Re8 15.Rad1 Qb6 
16.Na4 Qb4 17.Qxb4

 

Steinitz: "Wymiana hetmanów stawia białe w gorszej pozycji ze względu na groźną parę gońców u czarnych oraz ze względu na "słabe" piony ze skrzydła hetmańskiego u białych. Znacznie lepsza kontynuacją dla białych było: 17. Wd4 Hb5 18. Ge5 Gd5 19. Sc3 Gxe4 20. Sxb5"

 


POZYCJA PO SIEDEMNASTYM RUCHU BIAŁYCH

 

17... Bxb4 18.Re4 Bg4 19.Rxe8+ Rxe8 20.f3 Bf5 21.c3 Be7 22.b3 b5 23.Nb2 Bf6 
24.Bd2 Rd8 25.b4 h5 26.Be1 Rxd1 27.Nxd1 Bc2 28.Ne3 Bb1 29.a3 Kf8 
30.Kf2 Bd3 31.g3 Ke7 32.f4?

 

Steinitz: "Decydująca przyczyna przegranej białych - białe powinny możliwie długo unikać ruchu pionem f, który strzegł drogi do centrum przed czarnym królem."


 

POZYCJA PO TRZYDZIESTYM DRUGIM RUCHU BIAŁYCH

 

32...Ke6 33.Kf3 Bd8 34.Bf2 a5 35.Nd1 Bc2 36.Ne3 Bb3 
37.Ke4 f5 38.Kd3 a4 39.Ng2 Bc4+
 

Steinitz: "Wartość tego ruchu będzie widoczna jeśli porównamy aktualną pozycję na szachownicy z pozycją na dalszym, finiszowym etapie gry, gdzie czarne wygrywają, wykorzystując słabość białych pionów na skrzydle hetmańskim. Intuicyjna ocena pozycji, zaprezentowana przez Weissa na przestrzeni fazy gry końcowej tej partii, jest sama w sobie wystarczającym dowodem by zaliczyć Austriaka do grona mistrzów szachowych"  

 


POZYCJA PO TRZYDZIESTYM DZIEWIĄTYM POSUNIĘCIU CZARNYCH
 
40.Kd2 Kd5 41.Bd4 g6 42.Ne3+ Ke4 43.Nxc4 bxc4 44.Ke2 g5 
45.Be3 gxf4 46.Bxf4 Bf6 47.Bd2 h4! 
 
Steinitz: "Sposób, w jaki Max Weiss radzi sobie z białymi pionami na skrzydle królewskim, stanowi jeden z dowodów, świadczących o jego głębokiej kalkulacji pozycji w tej grze. Białe nie mają niczego dobrego do zagrania, jeśli np. 48. Ge1 hxg3 49. hxg3 Ge5 z wygraną, jako że gdziekolwiek ruszy się biały król, czarny król wdziera się w pozycje białych po przeciwnej stronie"

POZYCJA PO CZTERDZIESTYM SIÓDMYM POSUNIĘCIU CZARNYCH
 
48.gxh4 Bxh4 49.Be3 Bf6 50.Bd2 f4 51.Be1 f3 52.Kf2 Bh4+ 53.Kf1 Bxe1 54.Kxe1 Kd3 
 
Steinitz: "Reszta mówi sama za siebie, jako że każdy ruch białych w dalszej fazie gry jest wymuszony. Wielce prawdopodobne, że Austriak miał w głowie tę pozycję i dążył do jej uzyskania już kilka - kilkanaście ruchów wcześniej, zanim doszło do wymiany gońców. Nie ulega wątpliwości, że Weiss musiał także dokładnie przekalkulować dalszy przebieg tej pionkówki aż do samego finiszu, który nastąpił szesnaście ruchów później"
 
 
POZYCJA PO PIĘĆDZIESIĄTYM CZWARTYM POSUNIĘCIU CZARNYCH
 
55.h4 Kxc3 56.h5 Kb3 57.h6 c3 58.h7 c2 59.Kd2 f2 60.h8=Q c1=Q+ 
61.Kxc1 f1=Q+ 62.Kd2 Qf2+ 63.Kd3 Qc2+ 64.Ke3 Qc3+ 65.Qxc3+ Kxc3 66.Ke4 Kb3 
67.Kd4 Kxa3 68.Kc3 Ka2 69.Kc2 a3 70.Kc1 Kb3 i białe zrezygnowały
 

 
 

Szachy egzotyczne: najdziwniejsza (?) partia szachowa

 


Sytuacja miała miejsce w 1893 roku podczas jednego z turniejów pobocznych (kategorii B), rozgrywanego równolegle z turniejem głównym Ósmego Kongresu Niemieckiego Związku Szachowego. 


W księdze turniejowej, sporządzonej po odbyciu się tego kongresu, opisana została niecodzienna sytuacja, jaka wydarzyła się w partii między zawodnikami o nazwiskach Lindemann oraz Echtermeyer. Niewiele więcej wiadomo o obu tych szachistach - w bazie szachowej portalu chessgames.com przy obu nazwiskach widnieje tylko jedna rozegrana partia.

 

Partia rozpoczęła się całkiem zwyczajnie:


1. e4 d5 2. exd5 Hxd5

 

Białe zamierzały zagrać w tej pozycji 3. Sc3 ale omyłkowo, grający białymi Lindemann, zamiast po skoczka sięgnął po gońca c1 i postawił go na polu c3. Oczywiście, z punktu widzenia przepisów szachowych ruch ten jest nielegalny. Ówczesne reguły gry królewskiej nakazywały aby w ramach rekompensaty za wykonanie nielegalnego posunięcia, strona która dopuściła się tego "występku" wykonała karne posunięcie królem (https://en.wikipedia.org/wiki/Touch-move_rule).Białym nie pozostało zatem nic innego jak zagrać 3. Ke2

 

Dodatkowej pikanterii całej tej "tragikomedii" nadaje fakt, że pojawiają się sprzeczne informacje dotyczące tego, co wydarzyło się potem. Najbardziej prawdopodobna wersja to mat w następnym posunięciu 3...He4#  Księga turniejowa podaje jednak, ze czarne "bezdusznie" postanowiły pobawić się jeszcze z białymi, których pozycja i tak już była bardzo daleka od ideału, i przeciągnęły rozgrywkę na dodatkowe kilka posunięć. Najbardziej abstrakcyjny scenariusz, przedstawiony we wrześniowym wydaniu czasopisma Deutsche Schachzeitung z 1893 roku, jest taki, że czarne przeoczyły mata!

 

Prawdziwego finału tej partii raczej już nie poznamy, ale niezależnie od tego można stwierdzić, że jest to jedna z najbardziej kuriozalnych gier w dziejach gry królewskiej. Dyskusja na temat tej partii na portalu chessgames, link niżej:


https://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1242985